Witajcie!
Moje pierwsze wrazenia z pobytu - przede wszystkim ogromnie zaskoczyli mnie miejscowi - tak otwartych i zyczliwych ludzi nie spotkalem jeszcze nigdy i nigdzie. Wszechobecny umiech, spokoj, zyczliwosc, dobrze by bylo gdybysmy chcieli nauczyc sie tego od nich, bo jest czego sie uczyc. Poza tym muzyka, to jest cos na co bede chyba zwracal szczegolna uwage przez calutki pobyt tutaj, na kazdym kroku widac, ze czuja to o czym spiewaja, melodie i sposob wykonania po prostu z innej planety...
Pracuje w OPD, to cos na ksztalt naszej przychodni, lekarza pierwszego kontaktu, tak zdecydowalismy bo dzieki temu mam wiecej okazji do porozmawiania z ludzmi, zobaczenia z czym radzi sobie tutejsza sluzba zdrowia. Na "dzien dobry" filarioza razy kilka, pelnoobjawowa niedokrwistosc sierpowatokrwinkowa, mozna by rzec w zasadzie dzieciak we wstrzasie, na szczescie udalo sie go wyprowadzic i dzisiaj juz jest wszystko ladnie, stopy konsko-szpotawe u ok. 40 -latka w tym jedna z paskudnym zlamaniem, plus do tego cala masa infekcji gl. gornych drog oddechowych i biegunek. Podsumowujac - jest co robic, na brak zajec nie narzekam. :)
Jakies zdjecia wrzuce jak sie dorwe nastepnym razem do internetu - kiedy to bedzie nie mam pojecia, moze w przyszlym tygodniu, moze za dwa, sie zobaczy :) Tymczasem ide na spacer bo szpital w sobote pracuje krocej.